U mnie czółenko nie stygnie, tylko kolory nici zmieniam. Tym razem frywolitkowa bransoletka, a raczej ozboda dłoni z kółeczkiem na palec, w kolorze czekolady mlecznej. Mojej siostrze skojarzyła się z malowaniem henną -i w sumie bardzo mi się to spodobało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz